To co lubię - kontrastowe kolory, dom w stylu skandynawskim (a w jakim miałby być skoro jest w Finlandii?) zrodzony z miłości.
Nie ma tutaj drogiego sprzętu, ale jest dużo fajnych pomysłów. Kipi życiem.
Szersza perspektywa - a do tego uroczy bobas w uroczym pajacyku na podłodze:
Obraz w kuchni.
Czarny kącik niemowlaka?
Właśnie czegoś takiego mi brakowało rok temu - mini łóżeczko dla malucha, na kółeczkach, wystarczająco wysoko, aby nie przemęczać pleców.
Zdjęcia zaczerpnęłam ze strony Domosfery, a oni je z bloga http://roadtripinfinland.blogspot.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz